Wybierając się na Cypr, warto odwiedzić nie tylko śródziemnomorskie wybrzeże, lecz także zapuścić się w głąb lądu. W poprzednich artykułach opisałam przesiąknięte historią miasto Pafos, malowniczą skałę Afrodyty, w pobliżu której podobno wyłoniła się ta grecka bogini miłości, prawosławny klasztor Świętego Neofita oraz półwysep Akamas z dziewiczymi plażami i błękitnymi lagunami. Teraz przedstawię pasmo Troodos z jego najwyższym szczytem Olimpem. To góry niższe od Tatr, ale wyższe i potężniejsze do polskich Beskidów. Najbardziej zdumiewa występująca tam roślinność.
Anita K.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Największe wrażenie w górach Troodos zrobiły na mnie olbrzymie, powykrzywiane drzewa, których wiek często sięga kilkuset lat. Wyglądają jak wyjęte z bajki, ale z tej przerażającej jej części. Spokojnie mogłyby zagrać w filmie „Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków” - chyba wszyscy pamiętamy scenę ze straszliwymi drzewami chwytającymi Śnieżkę za rąbek spódnicy.