Nawiązując do artykułu „W poszukiwaniu wiosny”, na nadejście prawdziwie wiosennych dni nie trzeba było długo czekać. Jest połowa kwietnia, ale za to pełnia wiosny - kwitną już lilaki, a nawet kasztanowce. Cytując słowa utworu Marka Grechuty: „Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi. Wcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze dni [...]. Zapachniało, zajaśniało, wiosna - ach to ty”.
Lilak, fot. Anita K.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Pachnące lilaki, zwane potocznie bzami
Moimi ulubionymi wiosennymi kwiatami są kwiaty lilaków, potocznie zwanych bzami. Kwiatostany lilaków mają postać wiech, a ich korony - białe, różowe lub fioletowe - składają się z czterech płatków. Najbardziej urzeka zapach lilaków - intensywny, przyjemny. Fanom „Wiedźmina” ten zapach z pewnością kojarzy się z postacią pięknej Yennefer.
Mniszki lekarskie
Soczyście zielone łąki usłane żółtymi kwiatami mniszków lekarskich, drobniuteńkimi stokrotkami i jeszcze mniejszymi przetacznikami to znak, że wiosna jest w pełnym rozkwicie.
Czy będąc dziećmi też zrywaliście kwiaty mniszków, by przyglądać się, jak z ich szypuł wypływa mleczny sok? To właśnie od tego białego soku rośliny te potocznie nazywane są mleczami. A kto z Was robił sprężynki z szypuł mleczów?