reklama
reklama

Szlak Doliną Dłubni - rowerem z Trzyciąża do Krakowa

dodano: 2023-09-10 20:09 | aktualizacja: 2023-11-19 15:29
autor: Anita Kaźmierska | źródło: podroze.satkurier.pl

Dolina Dłubni To jedna z najciekawszych i najbardziej malowniczych tras rowerowych, jakie miałam okazję przemierzyć. Swój początek ma w miejscowości Trzyciąż, w pobliżu źródeł rzeki Dłubni, a koniec ma w Krakowie, u styku granic trzech dzielnic: Mistrzejowic, Bieńczyc i Wzgórz Krzesławickich. Ten ponad 45 km szlak rowerowy prowadzący Doliną Dłubni dostarcza wielu atrakcji zarówno przyrodniczych, jak i kulturowych, które to przybliżę w poniższym artykule.

Źródło Jordan, fot. Anita K.
Dolina Dłubni - Źródło Jordan


Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Za Imbramowicami jedziemy główną drogą przez Małyszcyce do Ściborzyc, gdzie znajduje się Źródło Jordan. W okolice tego wypływu prowadzi około 300 m droga gruntowa. Jest to jeden z najcenniejszych i najpiękniejszych obiektów hydrograficznych na obszarze jurajskich parków krajobrazowych.
 

Charakterystyczną cechą Źródła Jordan jest jego błękitno-turkusowy kolor. W obrębie misy widoczne jest wyraźne pulsowanie, które związane jest z wydobywaniem się wody pod ciśnieniem ze szczelin skalnych, przykrytych warstwą aluwiów. Wydajność źródła jest bardzo duża - od 20 do ponad 100 litrów na sekundę, w zależności od ilości opadów i szybkości podziemnego przepływu wody. W przeszłości Źródła Jordan było miejscem przechowywania żywności, z uwagi na niską, stałą temperaturę wody wynoszącą około 10°C. Tak samo jak Źródło Strusi i Źródło Hydrografów, jest to pomnik przyrody nieożywionej.
 
Turkusowe odcienie Źródła Jordan

Nieopodal znajduje się inne ciekawe miejsce - pałac w Ściborzycach. Niestety nawet podejście pod tablicę informacyjną stojącą przed tą nieogrodzoną posesją może grozić pogryzieniem przez potężne psy pilnujące posiadłości. Dziś to miejsce jest bowiem dzierżawione przez potomka Pawła Popiela (pierwszego właściciela pałacu, który to wzniósł go w 1876 r.), a ten najwyraźniej nie życzy sobie obecności nieproszonych gości. Warto dodać, że pałac został zaprojektowany przez słynnego architekta Teodora Talowskiego, którego dzieła można oglądać m.in. w Krakowie.

W kolejnej miejscowości na trasie - Wysocicach, warto zatrzymać się na chwilę przy kościele św. Mikołaja. Jest to jeden z najlepiej zachowanych kościołów w stylu romańskim na ziemiach polskich. Został ufundowany na przełomie XII i XIII w.
 
Kościół św. Mikołaja w Wysocicach

Następnie jedziemy przez Gołyszyn, Laski Dworskie, Grzegorzowice Małe i Lesieniec, aż do Sieciechowic, gdzie przy dużym placu stoi kościół św. Andrzeja z zabytkową XVIII w. dzwonnicą. Na rynku znajduje się też figura św. Jana Nepomucena, której powstanie wiąże się z wylaniem na tych terenach rzeki Dłubni pod koniec XVIII w. Powódź zatopiła wtedy domy mieszkalne i budynki gospodarcze, a że ludzie w takich sytuacjach zanosili modlitwy do świętego, postanowiono ufundować kapliczkę. W Sieciechowicach znajdował się też zabytkowy dwór, ale został on przebudowany na dom weselny.
 
Drewniana dzwonnica przy kościele św. Andrzeja w Sieciechowicach
Figura św. Jana Nepomucena w Sieciechowicach

Choć przy szlaku rowerowym Doliną Dłubni stoi wiele zabytkowych obiektów - dworków, pałaców i młynów, dziś są one niedostępne do zwiedzenia, gdyż znajdują się w rękach prywatnych. I tak, wcale lub tylko zza ogrodzenia zobaczymy: dawne młyny w Małyszycach, Iwanowicach Dworskich, Młodziejowicach, Grzegorzowicach Wielkich, Wysocicach czy Raciborowicach, natomiast młyn w Wilczkowicach został przekształcony w gospodarstwo agroturystyczne i stadninę koni.
 
Dawny młyn w Raciborowicach
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.




Więcej z kategorii Polska


reklama