To jedna z najciekawszych i najbardziej malowniczych tras rowerowych, jakie miałam okazję przemierzyć. Swój początek ma w miejscowości Trzyciąż, w pobliżu źródeł rzeki Dłubni, a koniec ma w Krakowie, u styku granic trzech dzielnic: Mistrzejowic, Bieńczyc i Wzgórz Krzesławickich. Ten ponad 45 km szlak rowerowy prowadzący Doliną Dłubni dostarcza wielu atrakcji zarówno przyrodniczych, jak i kulturowych, które to przybliżę w poniższym artykule.
Źródło Jordan, fot. Anita K.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Na dystansie kilku kolejnych kilometrów szlak jest niezwykle rozmaity: częściowo prowadzi lasem, a częściowo polami, oferując różnorodne widoki i dostarczając wielorakich wrażeń. Na przykład można spróbować swoich sił w pokonywaniu na dwóch kółkach grząskiego i błotnistego terenu albo wyćwiczyć umiejętność omijania parzących pokrzyw :) Można też obserwować i fotografować przyrodę.
Dłubniański Park Krajobrazowy to także wspomniane wapienne skałki, m.in. Durszlak, Mały Chiński Murek czy Sokół. Co prawda nie tak spektakularne jak te w pobliskim Ojcowskim Parku Narodowym, ale też przyciągające oko. Na jednej z nich, przy szlaku, przymocowany jest krzyż. Jak czytamy na tabliczce: „Dnia 14.II.1917 r. zginął śmiercią tragiczną spadając z tej skały śp. Franciszek Wójcicki, żołnierz austriacki, student Politech. Lwowskiej. Cześć jego pamięci”.