Pasmo Wielkiej Fatry na Słowacji wywarło na mnie ogromne wrażenie. Podczas gdy spodziewałam się wyłącznie łagodnych podejść, kopulastych szczytów i przeciętnych widoków, w rzeczywistości zastałam pełną rozmaitość - wymagające fragmenty szlaku, niebanalne panoramy, malownicze skałki, a nawet ogólnodostępne jaskinie. Ponadto w trakcie jednej z moich całodniowych wędrówek po Wielkiej Fatrze spotkałam tylko jednego turystę, przez co poczułam się trochę jak w Alpach, które znane są ze swojej dzikości.
Widok z Majerowej Skały na główną grań Wielkiej Fatry, fot. Anita K.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Powrót do parkingu w Tureckiej możliwy jest jedynie tym samym szlakiem. Dla urozmaicenia warto wejść na Majerową Skałę (1283 m n.p.m.) z niezabezpieczonym urwiskiem, by znad skarpy obserwować główną grań Wielkiej Fatry, w tym szczyty Krížnej i Ostredoka. Prowadzi tam 1,5 km fragment niebieskiego szlaku, mierząc od ruin budynku górnej stacji wyciągu.
Następnie należy wrócić do żółtego szlaku, biegnącego wzdłuż dawnego wyciągu krzesełkowego aż do centrum Tureckiej. Można jednak, dla zaoszczędzenia czasu, zamiast trawersu lasem wybrać strome zejście prosto w dół.
Z ciekawostek, w miejscowości Turecká regularnie odbywają się wyścigi regionalnych sań zwanych krňačky, a także zawody w gotowaniu i jedzeniu bryndzowych haluszek(bryndzové halušky) - ziemniaczano-mącznych kluseczek podawanych z bryndzą, tradycyjnego dania kuchni słowackiej (zdecydowanie nie moje smaki).
Pierwsza pisemna wzmianka o Tureckiej Dolinie(Turecká dolina) pochodzi z 1563 r. Głównym zajęciem mieszkańców tych terenów było pozyskiwanie drewna i produkcja węgla drzewnego.
Poniżej Turecká i okoliczne szczyty Wielkiej Fatry w ujęciu z lotu ptaka.