Choć Siwy Wierch należy do pasma Tatr Zachodnich, to ani trochę nie przypomina dobrze znanych tatrzańskich masywów. Po pierwsze wznosi się na wysokość zaledwie 1805 m n.p.m. Jest zatem jednym z niższych szczytów Tatr Zachodnich. Po drugie wyróżnia się licznie występującymi wapiennymi i dolomitowymi skałkami, przez co miejscami wygląda jak Jura Krakowsko-Częstochowska czy Pieniny. Myślę, że właśnie z uwagi na te różnice warto udać się na zachodni kraniec Tatr i poczuć uroki tego wyjątkowego miejsca.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Wędrówkę na Siwy Wierch rozpoczęłam z Wyżniej Huciańskiej Przełęczy (Vyšné Hutianske sedlo) położonej na wysokości około 950 m n.p.m. Biegnie tamtędy słowacka droga krajowa nr 584 Podbiel - Liptowski Mikułasz. Przydrożny, bezpłatny parking znajduje się we wsi Huty, około 450 m na południowy zachód od rozdroża zwanego Leśniczówką pod Białą Skałą (Horáreň pod Bielou skalou).
Rozdroże to stanowi świetny punkt wypadowy na Siwy Wierch. Znajduje się tam wiata, ławki i stół dla turystów oraz tablice dydaktyczne. Przebiega tamtędy również granica Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Pierwsza część trasy, o długości około 1,5 km, prowadzi lasem (w początkowym fragmencie wzdłuż szerokiej drogi gruntowej). Następnie oczom zaczynają ukazywać się wapienne i dolomitowe skałki, bardzo charakterystyczne dla tego masywu. Pierwszą po drodze atrakcją tego typu jest Mała Biała Skała (Malá Biela skala), położona na wysokości 1316 m n.p.m. Aby znaleźć się w pobliżu tej turni, niestety w żaden sposób nieoznakowanej, wystarczy nieznacznie zboczyć ze szlaku w prawo.
Jako ciekawostkę warto dodać, że na całej długości szlaku, co wysokość 100 m wbite są paliki z oznaczeniem, na którym metrze właśnie się znajdujemy.