Zapraszam na rowerową przejażdżkę po najpiękniejszych miejscach Nowej Huty, a następnie wałami wiślanymi pod wzgórze wawelskie w samym sercu Krakowa. Będzie zielono i sentymentalnie. Oczami osoby, która tu mieszka, która tu spędza czas i która przemierzyła Nową Hutę wzdłuż i wszerz dziesiątki, o ile nie setki razy. Zanurz się ze mną w nowohuckim klimacie.
Aleja Róż, fot. Anita K.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Krakowska Mogiła
Z serca Nowej Huty udamy się - jadąc 1,7 km odcinkiem wzdłuż Łąk Nowohuckich - pod Opactwo Cystersów w Mogile z Sanktuarium Krzyża Świętego (zobacz na mapie) i drewnianym kościołem św. Bartłomieja Apostoła (zobacz na mapie), który niedawno przeszedł renowację, odzyskując dawny blask. Przybycie cystersów do Mogiły oraz budowę kościoła i klasztoru datuje się na 1222 r. Z kolei kościół św. Bartłomieja Apostoła został wzniesiony w 1466 r. Sanktuarium Krzyża Świętego słynie z nietypowego krucyfiksu, gdzie figura przybitego do krzyża Jezusa ma naturalne ludzkie włosy i brodę.
Nieopodal Opactwa Cystersów w Mogile znajdują się: Willa Rogozińskich (zobacz na mapie) oraz dom młynarza (zobacz na mapie) - zabytkowa drewniana chałupa, poddawana aktualnie renowacji.
Wały i bulwary wiślane
Z Sanktuarium Krzyża Świętego pojedziemy na wały wiślane, którymi to prowadzi ścieżka rowerowa. Można do nich dojechać ulicą Klasztorną (lub mniej ruchliwymi ulicami Odmętową i Zagłoby), jednak my wrócimy do ulicy Tadeusza Ptaszyckiego, by niejako kontynuować przejażdżkę wzdłuż Dłubni. Stosunkowo niedawno przy skrzyżowaniu Ptaszyckiego z ulicą Bardosa otwarto 2 km ścieżkę rowerową, dochodzącą do ulicy Longinusa Podbipięty, niedaleko ujścia Dłubni do Wisły.
Niestety tu ścieżka się kończy i aby dostać się na wały wiślane, dystans prawie 1,5 km trzeba przejechać ruchliwą drogą. Co ciekawe, ścieżka rowerowa do centrum Krakowa prowadzi zarówno północnym, jak i południowym brzegiem Wisły. Tę na południu otwarto niedawno i jest mniej uczęszczana. Aby na nią wjechać, trzeba najpierw przejechać Mostem Wandy na drugą stronę Wisły (zobacz na mapie).
I tu istotna uwaga: ścieżka prowadząca południowymi wałami kończy się przy ulicy Nowohuckiej (tzw. III obwodnicy Krakowa) i konieczne będzie przejechanie na drugą stronę Wisły po Stopniu Wodnym Dąbie (zobacz na mapie). Ścieżka na północnych wałach też nie jest idealna, mając swoją nieciągłość w Dąbiu - co prawda przejedziemy nią pod Mostem Nowohuckim, ale nad ujściem Prądnika do Wisły nie ma żadnej kładki, więc trzeba dostać się do Alei Pokoju i dopiero stamtąd wrócić na wały.
Przejażdżka po wałach wiślanych aż pod Wawel to czysta przyjemność (około 11 km długości) - najpierw jest dziko i zielono, potem oczom zaczynają ukazywać się kominy i chłodnie kominowe elektrociepłowni, obok których zresztą potem przejeżdżamy. Poruszając się północnymi wałami, mijamy też zaprzyjaźniony z Hollex Sat Systems sklep Dipol, a także most technologiczny magistrali ciepłowniczej.