reklama
reklama

Dubaj - jeden wielki las anten

dodano: 2018-01-31 12:10 | aktualizacja: 2023-02-17 22:20
autor: Janusz Sulisz / Anna Sulisz | źródło: SAT Kurier 4/2009

Dubaj Burdż al-Arab W Dubaju byliśmy przy okazji wystawy CABSAT MENA 2009 w dniach 2-4 marca. Co ciekawego można zobaczyć w tym mieście Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Ile i jakie są tam anteny satelitarne?

Dubaj anteny na dachu


Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Aby udać się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, niezbędna jest wiza. Polakom wydawana jest 90-dniowa wiza zezwalająca na wielokrotny wjazd. Jest ona ważna przez 6 miesięcy od daty wystawienia i zezwala na pobyt łącznie przez 90 dni. Kiedy polecieliśmy do Dubaju w 2009 roku, to na lotnisku, jeszcze przed wbiciem wizy, czekała nas niemiła niespodzianka, czyli fotografia lewego oka dla danych biometrycznych.
 
Plaża w Dubaju - w tle hotel Burdż al-Arab

Polacy mają więcej szczęścia, bo przylatując do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, choć potrzebują wizy i jest ona bezpłatna, to Rosjanie, Amerykanie, Anglicy czy nawet Japończycy mogą przebywać w Dubaju tylko 30 dni. Tak więc Polacy razem z Ukraińcami i Rumunami mogą być w Dubaju dłużej niż dużo bogatsze nacje.
 
Wieżowce w Dubaju to norma - jest ich tak dużo, że nie robi to już wrażenia
Dubaj - autostrada tranzytowa - tylko 6 pasów w jedną stronę!
Dubaj nocą

Do Dubaju najlepiej polecieć z Warszawy bezpośrednio liniami Emirates. Polecamy termin między listopadem a marcem/kwietniem, bo w pozostałych miesiącach jest zdecydowanie za gorąco - bywa blisko 50°C na plusie. Najwięcej turystów jest w styczniu i lutym.

Po Dubaju, a odległości są nie takie małe, wygodnie jest podróżować taxi, które nie są drogie, bo benzyna jest tam znacznie tańsza niż w Polsce. Za to alkohol kilka razy droższy i to tylko w hotelowych restauracjach lub na duty free na lotnisku. Lepiej kupić zapasy na lotnisku, bo zdarza się zapłacić za piwo 0,33 l powyżej 60 zł.
 
Dubaj to jeden wielki plac budowy

Drogi są doskonale utrzymane. U nas można tylko pomarzyć o takich rozwiązaniach komunikacyjnych, choć i tu korków się nie uniknie. Ruch jest ogromny - luksusowych samochodów (dużo japońskich, szczególnie Toyot i Lexusów) jest mnóstwo. Szejkowie zafundowali sobie metro, częściowo naziemne, które w 2009 roku było jeszcze w budowie.
 
Rzeźba wielbłąda pokryta fragmentami lusterek

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.




Więcej z kategorii Azja


reklama