dodano: 2023-12-16 14:29
autor: Janusz Sulisz | źródło: SAT Kurier 8-10/2023
Wyspa Zakynthos, w skrócie „Zante”, albo inaczej Kwiat Lewantu lub Kwiat Wschodu, jest jedną z wysp wchodzących w skład Wysp Jońskich. Jest jedenastą co do wielkości wyspą w Grecji, a także trzecią co do wielkości Wyspą Jońską (po Kefalonii i Korfu). Zakynthos jest też drugą pod względem zaludnienia wyspą na Wyspach Jońskich. Jego powierzchnia wynosi 406 km2, a liczba ludności 41 180 mieszkańców (według spisu z 2021 r.).
Zatoka Wraku, fot. Janusz Sulisz
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Troszkę historii
Zakynthos było zamieszkane już około 110 tys. lat temu, a byli to... neandartelczycy. Potem jest coraz ciekawiej z tą historią. Zakynthos, które Homer wspomina jako „Ylyessa” [zalesione], wzięło swoją nazwę od swojego pierwszego osadnika Zakynthosa, syna króla Frygii, Dardanosa. Następnie został zdobyty przez Arkeisiosa, potomka króla Kefalonii Kefalosa, dziadka samego Odyseusza. W ten sposób Zakynthos znalazło się pod panowaniem Królestwa Odyseusza, który według „Odysei” brał udział z 12 statkami w wojnie trojańskiej.
Zakynthos, zgodnie z duchem panującym w miastach-państwach przestrzeni starożytnej Grecji, było rządzone przez Republikę. W VII w. p.n.e. mieszkańcy Zakynthos założyli Sagunto na Półwyspie Iberyjskim niedaleko Barcelony. Według Stefana Byzantiusa Zakynthos lub Zakynthia było kolejnym miastem w Afryce Północnej (Libia), i to była kolonia mieszkańców wyspy poza Grecją.
Potem Zakynthos należało do Achajów. Zakynthos zostało ostatecznie podbite przez Rzym w 191 r. p.n.e. Rzymianie przyznali jej względną autonomię. Według lokalnej tradycji chrześcijaństwo rozprzestrzeniło się na wyspie za sprawą Marii Magdaleny w roku 34 n.e. gdy statek płynący z nią do Rzymu zatrzymał się na moment na Zakynthos.
Potem wyspa Zakynthos trafiła w ręce Cesarstwa Bizantyjskiego. Bizantyjczycy rządzili wyspą do 1185 r., kiedy zajęli ją Normanowie.
Wyspa zgodnie z traktatem w Konstantynopolu w 1479 r. przeszła w całości pod panowanie Republiki Weneckiej, a sąsiednia Kefalonia została podzielona między Wenecjan i Turków. Zaczęła się tzw. wenetokracja, czyli rządy Wenecji, aż do czasów napoleońskich. Potem rządy Francji (Napoleon), krótko Rosji i Turcji, potem Anglii, by na koniec znaleźć się w Grecji.
Podczas II wojny światowej Zakynthos zostało zajęte przez armię włoską w kwietniu 1941 r.
Po kapitulacji Włoch we wrześniu 1943 r. włoskie siły zbrojne zostały zastąpione przez niemiecki Wehrmacht.
W czasie okupacji hitlerowskiej burmistrz miasta i biskup Chryzostomos nie pozwolili Niemcom na tworzenie na ich wyspie obozów koncentracyjnych dla Żydów. 275 Żydów z wyspy znalazło schronienie w małych wioskach i wszyscy przeżyli, w przeciwieństwie do 80% Żydów na terytorium Grecji, którzy zostali wywiezieni do nazistowskich obozów zagłady i zabici Obaj zostali odznaczeni przez Yad Vashem tytułem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.
Trzęsienia ziemi są częste
Zakynthos doświadczyło poważnych zniszczeń w wyniku trzęsienia 7,3 Richtera w 1953 r. Prawie wszystkie budynki na wyspie zostały zrównane z ziemią z wyjątkiem kościoła Ag. Dionysiou, budynku Banku Narodowego i szkoły w dzielnicy Ammos w stolicy, które zostały zbudowane tak, aby wytrzymać trzęsienia ziemi. Silne trzęsienie ziemi o sile 6,4 w skali Richtera (26 października 2018 r.) nie spowodowało poważniejszych strat i zniszczeń – jedynie zniszczyło molo i XIII w. klasztor.
Niestety Zakynthos jako wyspa jest bardzo niebezpiecznym miejscem, jeśli chodzi o trzęsienia ziemi. W historii Zakynthos wspomina się o wielu niszczycielskich trzęsieniach, jak np. to z 1469 r. Wielkie trzęsienie ziemi z 16 kwietnia 1513 r. zniszczyło mury zamku. Trzęsienie ziemi z 1514 r. zburzyło południową część starożytnej stolicy i zamek, tworząc przepaść pomiędzy wzgórzami Bochali i wzgórzami Ag. Eliasz, a także trzęsienie ziemi w 1622 r., kiedy z wyspy Zakynthos utworzyła się mała wysepka w zatoce Laganas. W 1742 r. miało miejsce straszne trzęsienie ziemi, po którym przez cały rok ziemia była sucha. Trzęsienia ziemi z lat 1768, 1809, 1820, 1840, 1893, 1912 również są określane jako wyjątkowo mocne. Najsilniejsze ze wszystkich było trzęsienie ziemi, które miało miejsce 12 sierpnia 1953 r.
Miasto Zakynthos
Stolica – miasto i główny port Zakynthos, skąd odpływają promy i statki wokół wyspy, nie robią dobrego wrażenia, bo jeśli się przejdzie uliczkami na obrzeżach, to jest wręcz strasznie. Widać dużo ruin lub zaniedbanych budynków. Jeszcze dużo pracy nad wyglądem tego miasta.
Samo centrum przy porcie wygląda już zdecydowanie lepiej – widać odbudowane budynki.
Polecić można Plac Solomosa z pomnikiem Dionizosa Solomosa (1798-1857, poeta narodowy i twórca greckiego hymnu). We wschodniej części placu jest prawosławny kościół Św. Mikołaja na molo (Agios Nikolaos of Molos). To najstarszy, wenecki budynek na placu i jedyny, który przetrwał silne trzęsienie ziemi i pożar w 1953 r. Pierwotnie kościół został zbudowany na małej wysepce połączonej z miastem mostem, ale stopniowo wysypiska śmieci w porcie uczyniły tę wysepkę częścią miasta. Kościół został zbudowany w 1561 r. przez gildę żeglarzy z Zakynthos, która zaprosiła tam również mnicha (późniejszego świętego) Dionizego jako pierwszego księdza. Ku czci św. Dionizego, w kościele nadal przechowywane są jego pontyfikały (ubiory kapłańskie). Jest jednonawową bazyliką, wykonaną z kamienia. Kiedyś na dzwonnicy znajdowała się portowa latarnia morska. Po 1953 r. kościół został odnowiony, zachowując jego autentyczne weneckie cechy. To stąd rozpoczyna się procesja Wielkiego Piątku w okresie Wielkanocy w mieście Zakynthos.
Obok na Placu Solomona jest Muzeum Bizantyjskie. Dalej idzie się ku placowi Świętego Marka w stylu weneckim, gdzie jest mały kościół katolicki pod wezwaniem Św. Marka. Jest też typowo sklepowa uliczka Alexandro Roma. Warto zajrzeć do metropolitalnego kościoła Św. Mikołaja.
Duże wrażenie robi kościół Św. Dionizosa (patrona Zakynthos) przy porcie promowym – zbudowano go dopiero w 1948 r. i przetrwał trzęsienie ziemi z 1953 r. Obok stoi wysoka dzwonnica.
Warto przejść się nadmorską promenadą z jachtami. Po drodze błądząc po uliczkach Zakynthos znaleźliśmy malutki sklepik z rybami – Fish Market, który założono w 1928 r. – wszystkie ryby i owoce morza świeżutkie – kupują tylko lokalsi.
Ponad miastem Zakynthos wznoszą się wzgórza Bochali i Strani – stamtąd jest piękna panorama miasta – są małe kafejki. Tam warto pojechać. Są też ruiny zamku (castro) w stylu weneckim – niestety często zamknięte lub krótko otwarte. Czasami w Zakynthos ma się takie wrażenie, jakby miejscowym niekoniecznie zależało na pokazywaniu zabytków, a raczej sklepików i knajpek, by zostawiać tylko tam pieniądze.
Wschód i północny wschód
Od południowo-wschodniej części wyspy można pojechać do centrum wyspy i słynnej Zatoki Wraku (Paralia Navagio) na północnym zachodzie. Tu akurat moja droga poprowadziła wzdłuż wschodniego wybrzeża aż do Przylądka Skinari i potem dopiero wzdłuż zachodniej części wyspy do Zatoki Wraku, by wrócić przez górki i niekończące się gaje oliwne do wschodniego wybrzeża. W ciągu jednego dnia trudno to objechać, ale można podzielić tę trasę na 2-3 dni.
Jadąc po drodze na północną część, mija się plaże Xigia – to prozdrowotne źródła siarkowo-proteinowe, ale są w zasadzie 2-3 różne plaże: mała i kamienista Xigia Sulfur Beach (tu kąpiel była obowiązkowa), szeroka Xigia Pelagaki Beach (tu podpłynął statek podczas rejsu wokół wyspy) i mało znana Xigia Pigadi Beach (najbardziej na południe). Na wszystkich pachnie siarkowodorem. Najciekawsza i najczęściej odwiedzana jest główna Xigia Sulfur, bo u góry jest fajna kafejka (poleca się pyszną kawę cappuccino freddo), by cieszyć się widoczkami na plaże i morze.
Jadąc na północ mija się miejscowość portową Agios Nicolaos. Stamtąd przy dobrej pogodzie można wypłynąć na rejs do Blue Caves (około 1 h) i Zatoki Wraku (około 3 h). Pływają też statki z Agios Nicolaos na Kefalonię.
Najbardziej charakterystyczne dla Zakynthos są Błękitne Groty (Blue Caves).
Choć powszechnie kojarzone i odwiedzane są te jaskinie zlokalizowane na północy wyspy, to warto wiedzieć, że znaczna część wybrzeża od strony zachodniej jest pełna jaskiń i podczas opływania całej wyspy można nawet się znudzić ich widokiem, tak ich dużo i każda piękniejsza. Można wpływać do niektórych, o ile łódka nie jest za duża.